Jak uczyć, żeby nauczyć? To pytanie zadaje sobie wielu świadomych nauczycieli. Wszystkim nam zależy na tym, aby prowadzić swoje zajęcia tak, aby uczniowie naprawdę się na nich uczyli. Co zatem zrobić, aby pomóc uczniom zapamiętać i utrwalić treści? Zdobyć wiedzę z zakresu psychologii poznawczej! Nauczyciel nie musi być psychologiem, ale podstawowa wiedza z tego obszaru może okazać się przydatna, jeśli nie niezbędna. Wiedza i umiejętności dotyczące procesów poznawczych, mogą pozytywnie wpływać na zwiększenie ilości treści zapamiętywanych przez Twoich uczniów.
Zapraszam na pierwszy wpis z tego obszaru. Zajmiemy się uwagą. To podstawa procesów poznawczych. Można śmiało powiedzieć, że to ona decyduje, co zostanie przeniesione do pamięci (najpierw krótkotrwałej, a potem długotrwałej). Koncentracja jest koniecznym warunkiem zapamiętywania treści. Dowiedz się więcej i poznaj wskazówki, co robić, aby uwaga uczniów była po Twojej stronie!
- Uwaga jest zasobem, który posiadamy w ograniczonych ilościach
Czasem mówimy, że coś lub ktoś walczy o naszą uwagę. Zaryzykuję stwierdzenie, że w klasie rzeczywiście jest to walka. I to często dla nauczyciela bardzo nierówna (choć bywa, że sam sabotuje swoje wysiłki – ale o tym poniżej). Być może wydaje Ci się to oczywiste. Wyobrażam sobie, że powiesz coś w stylu: „przecież każdy nauczyciel to wie” albo „uczą tego na studiach”. Kiedyś też tak myślałam. I przestałam. Dlaczego? Od kilku lat prowadzę zajęcia dla nauczycieli, w szkołach [M1] w całej Polsce. I uwierzcie mi, nie widziałam jeszcze klasy w szkole podstawowej, która nie byłaby nadmiernie ozdobiona. Kojarzycie te wszystkie plansze wysyłane przez wydawnictwa? Intensywnie kolorowe, przedstawiające literki, liczby, zjawiska atmosferyczne, schematy dodawania, modele zdrowego odżywiania, schemat fotosyntezy, ptaki żyjące w puszczy i inne wspaniałości. Nie zapominajmy o stojących gadżetach – globusach, liczydłach, akwariach, klatkach z chomikami. Brzmi znajomo? Dodajcie do tego inwencję twórczą nauczyciela-artysty w czasie sezonowego dekorowania klasy i mamy gotową poznawczą katastrofę. A to bodźce wyłącznie wzrokowe. Kiedy dorzucimy do tego choćby telefony komórkowe, rozmowy, wspomnienia z przerwy, wewnętrzne przeżycia, emocje, to rzeczywiście nauczyciel ma małe szanse, aby wygrać walkę o uwagę i przebić się ze swoim komunikatem.
Jak każdy proces poznawczy, uwaga angażuje naszą energię, która jest ograniczona. Jeżeli w pewną czynność zaangażujemy wiele zasobów uwagi, na pozostałe pozostaje jej znacznie mniej. Oznacza to, że należy bardzo rozważnie gospodarować tym dobrem.
Wskazówki dla nauczycielek:
Twoim zadaniem jest nakierowanie uwagi na informacje, które są najistotniejsze. Aby móc to zrobić, pomyśl, co może Ci w tym przeszkodzić i postaraj się usunąć rozpraszacze. Być może będzie oznaczało to usunięcie zbyt obfitych dekoracji klasy i niepotrzebnych gadżetów. I umówmy się, nie chodzi mi o to, żeby teraz wszystkie klasy w Polsce wyglądały sterylnie jak szpitalne sale.
Warto też zadbać, aby uczniowie byli emocjonalnie gotowi na uczenie się. Znam tempo pracy w szkole i mam świadomość, że możesz nie mieć czasu na głęboką pracę z przeżyciami czy ekscytacją „przyniesionymi” na lekcję z przerwy (oczywiście, nie mówię o poważnych wydarzeniach), ale jest przynajmniej jeden sposób, aby pomóc osadzić się uczniom w „tu i teraz” i skierować ich uwagę na właściwe tory. Myślę o krótkim, trzyminutowym minitreningu uważności. Możesz przeprowadzić go sama, na początku lekcji. Przykładowy komunikat może brzmieć: „Usiądź wygodnie, oprzyj się i postaw obydwie nogi na podłodze. Jeśli chcesz, możesz zamknąć oczy. Przyjrzyj się oddechowi, postaraj się przez minutę oddychać spokojnie. Wdech, wydech. Wdech, wydech”. Na swoich zajęciach korzystam czasem z treningów z książki „Uważność i spokój żabki”. Nagranie jednego z takich ćwiczeń możecie znaleźć TU.
- Uwaga jest jak selekcjoner
Wyobraź sobie uwagę jako groźnego ochroniarza broniącego wejścia do klubu czy sali koncertowej. To bardzo trafne skojarzenia, ponieważ jedną z głównych funkcji uwagi jest dokonywanie selekcji bodźców zewnętrznych (np. wrażeń odbieranych przez zmysły) i wewnętrznych (np. emocji, wspomnień). Uwaga nie pozwala przejść informacjom, które uzna za zbędne. To filtr, który zapobiega przeładowaniu naszego systemu przez nadmiar informacji.
Przyjrzyj się sobie. Zauważ, jak wiele bodźców odbierasz podczas czytania tego wpisu . Twoje oczy przyjmują obraz, ale także określony rodzaj i natężenie światła z Twojego komputera lub smartfona. Być może słyszysz jakieś dźwięki. Szum za oknem lub hałas domowego życia. Twoje ciało znajduje się w określonej pozycji. Czujesz dotyk materiału, z którego są zrobione Twoje ubrania. Potrafisz ocenić, czy jest twardy czy miękki. Odczuwasz temperaturę powietrza. Jest Ci zimno, ciepło, w sam raz. Co więcej, potrafisz określić, że jest Ci zimno jedynie w nogi. Może coś jesz albo pijesz i czujesz smak.
Sporo informacji. Wyobraź sobie, że aktywnie i świadomie przetwarzasz je wszystkie w tym samym czasie. Niemożliwe, prawda? Twoja uwaga cały czas wykonuje swoją pracę. Aby ułatwić odbiór jednych informacji, blokuje odbiór innych. W praktyce oznacza to, że nie jesteś w stanie aktywnie przetworzyć i, co ważniejsze, zapamiętać każdej informacji, która do Ciebie dociera. Wybierasz te, które z jakiegoś powodu są dla Ciebie istotne.
Wskazówki dla nauczycielek:
Wyobrażam sobie, że jeżeli jesteś pasjonatką i ekspertką w swoim przedmiocie, to wiele informacji z tego obszaru wydaje Ci się istotne, a wręcz niezbędne. Wiąże się z tym pewne niebezpieczeństwo. Jeśli naszpikujesz lekcję danymi, najprawdopodobniej Twoi uczniowie będą mieli wrażenie chaosu i bardzo trudno będzie im zapamiętać to, na czym Tobie zależy.
Ta wskazówka jest banalna. Ogranicz liczbę informacji, które przekazujesz uczniom. Aby to zrealizować, musisz zacząć myślenie o zajęciach jeszcze przed nimi. Spójrz na to, co planujesz i wybierz kilka (maksymalnie 3–4) najważniejsze elementy. Trzy informacje (najlepiej streszczone w trzech krótkich zdaniach), z którymi mają zostać Twoi uczniowie. I wokół nich zaplanuj swoją lekcję.
- Uwaga jest jak reflektor
Domyślam się, że podczas siedzenia z koleżanką w zatłoczonej kawiarni, pomimo toczonych wokół Was rozmów, potrafisz skupić się na tym, co mówi Twoja przyjaciółka i co więcej, sensownie na to odpowiadać. Dzieje się tak, ponieważ działa Twoja uwaga. I podobnie jak reflektor na scenie, oświetla najważniejsze elementy, a inne pozostawia w ciemności. Reflektor Twojej uwagi został skierowany na kontakt z koleżanką i wyodrębnia bodźce z tym związane. Aby ułatwić odbiór jednych informacji, konieczne jest blokowanie innych.
Wskazówki dla nauczycielek:
Jako nauczycielka, możesz świadomie wpływać na proces „oświetlania” informacji i skierować uwagę swoich uczniów na najważniejsze treści. Aby móc to zrobić, najpierw sama musisz wiedzieć, co rzeczywiście jest ważne (patrz punkt wyżej).
- Na samym początku lekcji opowiedz o tym, co najważniejsze, swoim uczniom.
- W trakcie zajęć nawiązuj do tego – pokazuj „gdzie jesteśmy”.
- Na zakończenie zajęć podsumuj przy użyciutrzech punktów.
Opisane powyżej działania to nic innego niż znana osobom występującym publicznie zasada 3P, która brzmi: „powiedz o czym będziesz mówić, powiedz to, powiedz o czym powiedziałaś”.
- Uwaga jest jak mięsień
Mimo że wydaje nam się czasem, że procesy uwagi dzieją się same, są one sporym wysiłkiem dla naszego mózgu. I podobnie jak mięśnie po intensywnej pracy, tak i nasza uwaga potrzebuje odpoczynku. Szacuje się, że czas koncentracji uwagi u osób dorosłych wynosi maksymalnie 40 minut; u dzieci i młodzieży jest znacznie krótszy (u dzieci w wieku 5 lat wynosi 5–15 minut, u jedenastolatków – 30–35 minut). Po tym czasie musi nastąpić odpoczynek.
Wskazówki dla nauczycielek:
Pozwól odpocząć uwadze Twoich uczniów. Spróbuj podzielić lekcję na krótsze moduły i pomiędzy modułami zaproponować jakieś emocjonujące doświadczenie. I nie mam na myśli niczego spektakularnego. Mam na to swój sposób. Pracując z nauczycielami, w podsumowaniu modułu, opowiadam anegdoty i historie z mojej pracy tutorskiej, dotykające poruszanego tematu. Zwykle wywołuje to emocje i wielkie zainteresowanie. John Medina w książce „Brain rules” określa takie działania mianem „zarzucania haczyków”, które mają pobudzić emocje uczniów (śmiech, radość, strach, niedowierzanie, nostalgia). I uwaga, muszą być one istotne dla przekazywanej treści. Nie mogą to być więc zwykłe historyjki albo dowcipy niezwiązane z poruszanymi informacjami. Istnieje ryzyko, że wprowadzą poczucie chaosu. Zastanów się więc, jakie haczyki możesz zarzucić na swoich zajęciach.
- Uwagę przykuwają emocje
Myślę, że śmiało mogę powiedzieć, że moje wspomnienia składają się głównie z emocji. Czasem nawet do tego stopnia, że nie jestem w stanie odtworzyć całej sytuacji, za to dokładnie pamiętam stan emocjonalny, w którym wówczas byłam. Podejrzewam, że sporo z Was, czytelniczek, mogłoby podzielić się podobnymi przemyśleniami. Dlaczego tak się dzieje? Tak działa nasza pamięć krótkotrwała i długotrwała. Jednak aby informacje mogły przejść do pamięci, najpierw musimy je zauważyć. A silniej zwracamy uwagę na informacje powiązane z emocjami. Szczególnie z tymi przyjemnymi. To zasługa naszego ciała migdałowatego. W emocjonującej sytuacji uwalniania ono dopaminę – neuroprzekaźnik, który silnie pobudza inne obszary w mózgu, między innymi hipokamp, odpowiadający za naszą pamięć. To tak jakby nasz hipokamp otrzymywał chemiczny wykrzyknik „zapamiętaj to!”. Emocje często są dla nas informacją, że wydarzyło się coś ważnego. Wzbudzają zaangażowanie i pobudzają do działania.
Wskazówki dla nauczycielek:
Wzbudzaj emocje. Jednak bądź ostrożna. Badacze wskazują, że uczeniu najlepiej służą przyjemne emocje o umiarkowanym natężeniu. Bardzo silne stany emocjonalne nie pomagają w zapamiętywaniu nowych treści. W takiej sytuacji możemy mieć do czynienia z zjawiskiem pamięci tunelowej. Polega ono na tym, że w bardzo silnych emocjach zapamiętujemy jedynie informacje najważniejsze, a wiele danych może zostać pominiętych, a co za tym idzie – utraconych.
Wzbudzaj przyjemne emocje. Postaraj się ograniczyć strach swoich uczniów. Sprawdź, w jaki sposób komunikujesz swoje wymagania. Przyjrzyj się sobie – może charakteryzuje Cię pewnego rodzaju nieprzewidywalność albo zmienność nastrojów? Jesteś najważniejszym narzędziem procesu edukacyjnego. Jeśli Twoi uczniowie nie będą czuli się z Tobą bezpiecznie, trudno będzie im zwracać uwagę na coś innego poza własnym strachem. Warto, abyś zadbała o pozytywną atmosferę i brak nudy na swoich lekcjach. Jak to zrobić? Zaproś uczniów do dyskusji lub zorganizuj debatę na temat poruszany na lekcji. Spróbuj skorzystać z cyfrowych narzędzi albo zaprosić gościa. Zadawaj intrygujące pytania oraz proponuj gry i symulacje.
- Uwagę przykuwają informacje, które są ważne
A treści, które uznajemy za ważne, to najczęściej takie, o których już coś wiemy, które nas interesują albo od których zależy nasze przetrwanie.
John Medina w wspomnianej już książce „Brain rules”, pisze o tym, że najsilniej naszą uwagę przyciągają trzy następujące pytania:
- Czy mogę to zjeść? Czy to zje mnie?
- Czy mogę się z tym skojarzyć w parę? Czy to się ze mną skojarzy w parę?
- Czy ja już to kiedyś widziałem?
Odpowiedzi na te pytania są kluczowe dla naszego biologicznego przetrwania. Można powiedzieć, że mamy „wbudowane czujniki”, aby koncentrować się na informacjach, które są z nimi związane. Tak jak wspominałam, ważne dla naszej uwagi są treści, które są nam znajome. Stąd nasze upodobania do znanych piosenek. Na nic tak nie nastawiam uszu w tłumie, restauracji czy w pociągu, jak na tematy związane z edukacją czy psychologią (też tak macie?). To dlatego, że te informacje są częścią mojego świata z moim światem i zainteresowaniami.
Wskazówki dla nauczycielek:
Bazuj na tym, co uczeń już wie. Nowe informacje buduj na zdobytej już wiedzy. Wykorzystuj skojarzenia albo porównania do znanych filmów, piosenek czy nawet gier i youtuberów. Odnoś wiedzę do doświadczeń i osoby ucznia. Pomyśl o tym, co w obszarze wiedzy, który aktualnie przerabiasz z klasą, może być dla niej ważne. Co Twoim uczniom pomogłoby odnaleźć się w tym temacie?
Możesz skorzystać z narzędzia „Bilet wstępu”, który może być formą zadania domowego. Polega ono na tym, że pod koniec lekcji podajesz temat, który będzie poruszany na kolejnej. Zadaniem uczniów jest przygotowanie biletu wstępu na lekcję w postaci jednej informacji dotyczącej planowanego zagadnienia. Jeżeli uczniowie podejdą do tego poważnie, o wiele łatwiej będzie przyciągnąć ich uwagę, bo będą mieli już pewną wiedzę, do której możesz się odnosić i nadbudowywać nowe informacje.
- Zwracamy uwagę na to, co się wyróżnia
Taka prawda. Szybciej zauważymy i lepiej zapamiętamy coś, co jest zaskakujące, niespodziewane i wyróżniające się z tła. Dlaczego tak się dzieje? To kompetencja niezbędna do przeżycia. Obiekt, który pojawił się nagle, niepostrzeżenie albo nie pasuje do znanego schematu może być zagrażający, stąd nasza czujność na takie bodźce.
Wskazówki dla nauczycielek:
Wyróżnij kluczowe informacje. Skorzystaj z koloru, głośności czy ruchu. Możesz też użyć pewnego magicznego zwrotu. Brzmi on mniej więcej tak: „Uwaga, to będzie na sprawdzianie”. Pamiętaj, że mocniej naszą uwagę przyciąga obraz niż tekst. I w tym wszystkim bądź ostrożna. Jeśli przesadzisz z którymś z użytych środków, zapewniam Cię, że Twoi uczniowie zostaną nie z informacjami, na których Ci zależy, a jedynie z poczuciem chaosu.
Te siedem punktów z całą pewnością nie wyczerpuje tematu działania uwagi (pamiętam, że na studiach nauczenie się psychologii poznawczej zajęło mi cały semestr i całe wakacje 😉), ale mam nadzieję, że ułatwią Wam życie w szkole.
Skorzystałyście ze wskazówek? Coś Was szczególnie interesuje? Dajcie znać!